PIERWSI LUDZIE

Pierwsi ludzie co nie umrą
będą dosyć starzy.
Zdopinguje ich lat półmrok,
terror kalendarzy.

Gdy już ma się w perspektywie
przeważnie więdnięcie,
można udział chcieć skwapliwie
wziąć w eksperymencie.

Zyskać chociaż cień nadziei,
poflirtować z szansą...
Sprzyjać w blasku tej idei
klinicznym seansom.

Doświadczalnym być królikiem
w każdej molekule,
aby wyjść, przez biotechnikę,
doświadczonym królem.

Lub królową. Zrzucą jeno
śmiertelne kajdany,
a już wieczność ich domeną,
już czas ich poddanym.

Za pierwszymi przyjdą inni,
zdrowi, piękni, młodzi,
nieskażeni i niewinni.
O to właśnie chodzi.

Z nienawiści ktoś niebieski
nie znajdzie sposobu
tchnąć nią do grobowej deski,
bo nie będzie grobu.

Ten, któremu ktoś bezczelnie
dziurę w brzuchu wierci,
nie pogniewa się śmiertelnie,
bo nie będzie śmierci.

Dzieci będzie bardzo mało,
ale żal żałować,
bowiem wiecznie młode ciało
dzieciństwo przechowa.

Wszak potrzebne będą dzieci,
i potrzebne matki.
Dawnych chorób się nie wznieci,
lecz będą wypadki.

Nieśmiertelność swe granice
spotka, gdy wyzwanie
zdarzy rzucić się fizyce
nieoczekiwanie.

Toteż będą czasem zwłoki,
i będą pogrzeby,
ale wkraczać w takie mroki
nie ma tu potrzeby.

Dość jest rzec, że ludzkie zbrodnie
nie będą mieć racji,
gdy je czynić niewygodnie,
i brak motywacji.

Lęk i chciwość już do duszy
nie znajdą przystępu.
Ujadanie ich zagłuszy
silny głos postępu.

Zazdrość, zawiść, będą w błędzie.
Umkną gdzieś ukradkiem.
Czas to pieniądz. Każdy będzie
mieć go pod dostatkiem.

W miesiąc, w rok, czy w dwa milenia,
bez stresu pośpiechu,
każdy spełni swe marzenia
nie stosując grzechu.

Jest obawa, że zjawisko
zrodzi się: "Mañana",
gdzie się zawsze robi wszystko
zaraz jutro z rana,

że zasadę burząc starą
konkurencyjności
ludzkość może paść ofiarą
leniwej gnuśności.

Wiedzmy jednak, że w epoce
gdyś jest czasu panem,
nowe drzmią w tobie moce
niepodejrzewane.

W socjologii nie badali
jaki wpływ na wielu
może w innej czasu skali
mieć świadomość celu.

Obowiązek, przymus, siła
działają niemrawo.
Lepsza oraz mniej zawiła
jest zdrowa ciekawość.

Równiez nawrót ku wartościom
będzie trendem świeżym
kiedy się z nieśmiertelnością
horyzont poszerzy.

Doceni się prawdę srogą,
że może ich szkoda,
że się jeszcze przydać mogą
powietrze i woda.

Każdy sprawdzi też co piszczy
w trawie albo w lesie
wprzódy dobrze zanim zniszczy.
W swoim interesie.

Potop już nie będzie po nas,
tylko u nas samych.
Skrzętnie zatem się wykona
dla potopu tamy.

Strach się przed nieumieraniem
bać, jak stąd wynika.
Śmiało więc, panowie, panie,
kto na ochotnika?

Z powrotem