NUDNY CZŁOWIEK
Nudny człowiek jest ze mnie,
niczym flaki z olejem.
Czasem próbuję, daremnie,
udać, że z tego się śmieję.
Nudny jest ze mnie człowiek,
tak nudny, że aż boli.
Poznasz mnie, dzieląc w połowie
nie beczkę, lecz szczyptę soli.
Nic mnie nie wciąga bardzo,
nie tak, jak większość ludzi.
Wszystko czym inni nie gardzą,
mnie niepomiernie wręcz nudzi.
Nudzi mnie czym świat żyje,
nudzi mnie, czym umiera:
przekręty, gwałty i chryje,
mór, wojna, zła atmosfera.
Niekiedy, choć nie często,
ta nudność mnie zawstydza,
i chciałbym znaleźć to męstwo,
co robi aktora z widza.
Chciałbym być całkiem inny,
celować w podobieństwie.
Chciałbym, by umysł mój zwinny
odkrył metodę w szaleństwie.
Chciałbym się wpleść w nurt życia,
i zbadać je dokładnie,
znać sposób jego użycia,
mieć klucz do wszelkich zagadnień.
Mógłbym ganiać za forsą,
nowe mieć wciąż potrzeby.
Z tytułem: "inwestor", "sponsor",
może tak nudny bym nie był.
Lub choćby konsumentem
bym dumnym był i bladym...
Ktoś tu się żachnie ze wstrętem?
No weźcie! Już bez przesady.
Drwa rąbią, wióry lecą
nam prosto w środowisko.
Szkodzą krwi, płucom i sercom
- cywilizacyjny wyskok.
Człowiek cierpi, i zwierzę,
planeta zdarta prawie,
a wszystko to w dobrej wierze.
Po to, by było ciekawie.
Coś za coś się poświęca,
inaczej, jakim cudem?
Teraz czas przyszedł odkręcać.
To też jest sposób na nudę.
Z powrotem