KOT
"Co słychać, panie tygrysie?
A nic, nudzi mi się!" J. Brzechwa
Kot wędruje ścieżką własną
w nocy, kiedy wszyscy zasną.
Świecą mu się ślepia oba,
to rzecz zwykła, nie choroba.
Widzi wszystko, co się dzieje,
kto poczciwcem, kto złodziejem,
co, jak, kiedy i dlaczego,
kto śpi snem sprawiedliwego,
a kto spać nie może wcale,
bo jest sową lub szakalem.
Obserwuje jak do rana
pełni dyżur nocna zmiana,
jak na szlakach transportowych
wre trud napraw i prac nowych.
Patrzy w tę i w tamtą stronę
zamiatając wciąż ogonem.
Cicho skrada się wzdłuż ściany,
widzi wszystko, nie widziany.
Nic się przed nim nie ukryje.
Wie gdzie szuja daje w szyję,
gdzie żul z żalem w żyłę bierze,
gdzie jest bezdomnego leże.
Nie zmieniając tempa biegu
rejestruje każdy szczegół.
Bez osądów, bez uprzedzeń,
kot kotwiczy w sobie wiedzę.
A gdy skończy już się włóczyć,
w kłębek zwija się... i mruczy.
Z powrotem