JUBILEUSZ
W pierwszą rocznicę Rymarków
Rymarki już od roku
bujają ponad Ziemią.
W internetowym tłoku
spokojnie sobie drzemią.
Czasem jakiś przechodzień
na chwilę je obudzi.
Nie dzieje tak się co dzień,
jest-że li z czym do ludzi?
Czas, niczym wiatr stepowy,
pokrywa je patyną
pierwszej wieku połowy.
Właśnie już rok przeminął.
Czego życzyć Rymarkom
na dalsze lata bytu?
By mogły być ofiarką
zachwytów i zaszczytów?
A może, by w niepamięć
poszły, niczym artysta,
krórego zmiotła zamieć
na lat, powiedzmy, trzysta?
I by dopiero potem
przypadkiem je odkryto
nazwawszy je klejnotem?
Autora - celebrytą?
Wszystko przemija, płynie,
mówią filozofowie.
Jedno, co nie zaginie,
to myśl zawarta w słowie.
Silniejsza jest od miecza,
od sił w atomu jądrze,
gdy sercu nie zaprzecza,
i jest myślana mądrze.
Kiedy już po człowieku
ślad żaden nie zostanie,
to tylko w co myśl przekuł
ma szansę na przetrwanie.
Niech więc Rymarki trwają
przez lata i przez zimy,
bo wszak nie przeszkadzają.
Tu chyba się zgodzimy?
Z powrotem