EPITAFIUM DLA ARTYSTY

Epitafium dla artysty
to tekst rzewny choć przejrzysty.
Gdy wypala się kariera,
człowiek żyje, kunszt umiera.

Spojrzeć bądźmy więc gotowi
na co przyszło Aktorowi.
Kiedy do nas dziś powraca
czapka zdobi go pajaca.

Bredni pleść już mu nie szkoda
dla ludu na antypodach.
Tani poklask publiczności
nie przysparza mu godności.

Zapytał swoich słuchaczy
czy wiedzą co zdrada znaczy.
Wtedy, na dźwięk tego słowa
cisza zapadła grobowa.

Bo gdy ktoś swą godność grzebie,
czyż nie zdradza on sam siebie?
Jeśli się głupoty truje
prestiż się dewaluuje.

Zdrada ma rekompensaty:
to srebrników wór pękaty.
Poklask tani, gaża droga.
Nienajgorsza zapomoga.

Tylko, w wieczność trzosu z groszem
nie zabierzesz. Godność owszem.
Żal, że taką szczytną cechę
uduszono pustym śmiechem.

Z powrotem