DESZCZOWA KOŁYSANKA
W deszczu w hełmie
jest przyjemnie
Bo nie zmoknie
się okropnie
Deszcz hełm trąca
dając koncert
Który właśnie
jakby we śnie
Mógł się zacząć
gdzieś w pałacu
Gdzie co czwartek
grywa kwartet
Splendor dźwięku
falą wielką
Zda się płynie
melodyjnie
I w powietrzu
się powiększa
Rzewne tony
kropli wody
Blisko ucha
brzmią jak fuga
Miłe myślom
wnet się przyśnią
Delikatnie
muzykalnie
Śpiewne nuty
są dla duszy
Jak dla trzosu
cenny kruszec
Przy tym kruszcu
gdy wśród deszczu
Niespodzianie
sen ogarnie
Hełm się chyba
także przyda
Z powrotem