CÓŻ POWIEDZIEĆ MOGĘ
Cóż powiedzieć mogę więcej
czy to z rymem, czy też bez?
Głucho stuka puste serce.
Duszo, w tobie cierń, nie bez!
Żaden losu wszak nie zmyli
dziś pocieszacz czy też dwaj.
Byli tu, lecz już się zmyli.
Nie wstydź się ma duszo, łkaj!
Wszystko widać jak z oddali,
pali ból jak jad stu żmij.
Wzięli serce, proch oddali.
Ty się duszo wij i wyj!
Czasoprzestrzeń ma dziś tyle
niepotrzebnych mil i chwil.
Radość pozostała w tyle.
Kwil ma duszo z żalu, kwil!
Coraz wolniej, coraz dłużej
płyną noce oraz dnie
w mej rozpaczy czarnej dziurze.
Duszo moja, tyś na dnie!
Pamięć drży jakby w niej kuli
adres Elizejskich Pól.
Dusza się zlękniona kuli.
Kul się moja duszo, kul!
Choć się serce z bólu kraje
jednak bije we mnie wciąż.
Gdzież są te nieznane kraje?
Dąż tam duszo moja, dąż!
Życiu zrazu się wydaje,
że bez dna kapitał ma,
ale szybko go wydaje.
Stać cię jeszcze, duszo ma?
Sprawnie tak przeprawia cienie
poprzez Styks Charona łódź.
Życie tylko jest złudzeniem.
Duszo, łudź sie jeszcze, łudź!
Z powrotem