CHODZI MI O TO

"Chodzi mi o to, aby język giętki
powiedział wszystko co pomyśli głowa."
Lecz jeśli w głowie pstro, każda myśl w centki,
wtedy najlepiej niech się język schowa.

Niech za zębami siedzi, i udaje,
że go w ogóle nie ma dzisiaj w domu,
zgodnie ze starym dobrym obyczajem,
który jak dotąd nie szkodził nikomu.

"Chodzi mi o to, aby..." et cetera.
A gdy sekretna myśl się zrodzi w głowie,
czy to w porządku, że język, przechera,
na lewo, prawo wszystko wnet rozpowie?

Niech język giętki rozpoznaje smaki,
i niech nie będzie mielącym ozorem.
Ręka niech kreśli na papierze znaki
pod wzroku stałym, uważnym nadzorem.

A kiedy można będzie się pokusić
o odczytanie zapisanej treści,
nasz język giętki, jeżeli już musi,
słowa czytając niech swe ego pieści.

Z powrotem