RYMARKI

Rymarki, jak jarmarki,
przychodzą i mijają,
czasami pojedynczo,
czasami całą zgrają.

To cieszą, to znów złoszczą,
to żarty stroją średnie,
pisane ciemną nocą,
re-cytowane we dnie.

Skąd przyszły, dokąd dążą,
kierunków tych nie wskażę.
Snycerzem słów nie jestem,
lecz tylko słów rymarzem.

Z powrotem