MATCZYNE SERCE Matczyne serce nie wytrzymało, tyle w nim było boleści, i tak radości było w nim mało, a więcej mogło pomieścić. Wszystko oddało swojej miłości, i tylko dla niej wciąż biło. Czemu tak mało miało radości? Czym ciężko tak zawinniło? Nic nigdy tego już nie naprawi, nic nie uczyni zadości. Umilkło serce, smutek je strawił, tak mało miało radości. Płyną dnie ciężkie jak gruzu zwały po uderzeniu tarana, matczyne serce już przysypały, i radość też pogrzebana.