CZAS DO KOŃCA Czas do końca życia mierzy się oddechami, a już z nich ostatniego zaczerpnąć nie można. Bez oddechu przejść trzeba próg między światami tam, gdzie śmierć cień swój kładzie jak wierzba rozdrożna. Czas do końca życia mierzy się biciem serca, a już z nich ostatniego nie da się usłyszeć. Serce zamilknąć musi kiedy się uśmierca, schodząc ze świata trzeba przejść przez wielką ciszę. Czas do końca życia mierzy się ruchem powiek, a z nich ostatni jest jak kurtyny spuszczenie. Ciemność rośnie ogromna gdy umiera człowiek, jak po zgaszeniu świateł na pustej już scenie. Czas do końca życia mógłby się raz przeliczyć, pomylić się w rachunkach lub przebrnąć nie przez te. Chwytam dech, mrużę oczy, w sercu jak w kaplicy myślami szukam Ciebie - gdzie jesteś? Czy jesteś? Gdybyś do mnie wróciła, otworzyła oczy, pierś uniosła, i serce zbudziła do bicia, to by nie mogło Ciebie ani mnie zaskoczyć. To tylko czas by umarł, czas do końca życia.